Granica Stubno - strona nieoficjalna

Ciężkie wyzwanie postawili zawodnicy Tęczy zespołowi ze Stubna.W ulewnym deszczu padającym przez niemal całe 90 minut toczył się bój o trzy punkty. W pierwszej połowie lepsze wrażenie sprawiali goście,którzy umiejętnie organizowali swoje ataki na bramkę Granicy.W 33 minucie Buczyński po jednym z dośrodkowań z rzutu wolnego strzałem głową umieścił piłkę w bramce.Swojego szczęścia próbowali też m.in.Kuzioła i ponownie Buczyński lecz bez skutku.Natomiast Granica biła głową w mur.W przeciągu I połowy oddali jeden strzał w światło bramki strzeżonej przez Lizona.

W II połowie to już Granica przejęła inicjatywę.Po jednej z akcji w 50 minucie Derba posłał piłkę w pole karne a tam  w zamieszaniu Lach umieścił futbolówkę w bramce.Od tego momentu zawodnicy ze Stubna poczuli że mogą zdobyć trzy punkty.Falowe ataki na bramkę Tęczy nie przynosiły efektu,aż do 84 minuty kiedy to po faulu na Wawrze rzut wolny wykonywał Błaszczyk i pewnym strzałem pokonał zaskoczonego Lizona.Radość ze zdobycia tej bramki potwierdzona była "cieszynką"w wykonaniu Błaszczyka i kolegów z drużyny.Nie do opisania była też radość kibiców Granicy.Do podjęcia walki przez Tęczę próbował zachęcić jeden z ich zawodników lecz widać było załamanie z ich strony.

Reasumując cieszą kolejne trzy punkty zdobyte w okrojonym składzie(Granica wystąpiła bez Tokarza,Harłacza i Gielarowskiego),martwi trochę gra zespołowa ale miejmy nadzieję że już w Rokietnicy zobaczymy poprawę.

Z przykrością ,muszę stwierdzić że nie popisała się trójka sędziowska  z Przemyśla.Decyzje podejmowane przez Denisa Rokitę i jego asystentów były niezrozumiałe nie tylko dla kibiców ale też i piłkarzy,których odgwizdywane sytuacje wprawiały w osłupienie zarówno jednych jak i drugich.
 

• Komentarzy [3]
• czytano: [999]
• DO