Już w najbliższą niedzielę (tj.27.10) Granicy uda się do odległej Kańczugi, by tam w ramach XII kolejki o mistrzostwo V ligi zmierzyć się z dziewiątą ekipą obecnego sezonu - tamtejszym MKS - em!.
Początek spotkania zaplanowany jest na godz. 13.00!
Zapraszamy!
więcej w rozwinięciu>>>>>
Niedzielne spotkanie w Kańczudze będzie dobrą okazją do rehabilitacji Granicy za ubiegłotygodniową wpadkę w meczu z Blękitnymi Grzęska. Miejscowi natomiast po dwóch wygranych z rzędu zapewne będą chcieć kontynuować i nadal podążać zwycięską ścieżką, zwłaszacza pod skrzydłami nowego trenera, którym jest od ponad dwóch tygodni, a także jest dobrze znany kańczudzkiej społeczności - Edward Słysz, były, wieloletni zawodnik i kapitan zespołu MKS - u Kańczuga.
Przyjście nowego trenera było związane z fatalnymi jak na aspirację o wysokie lokaty wynikami. Dziewięć punktów po ośmiu kolejkach nie napawało optymizmem. Szalę goryczy przelała domowa porażka w "małych derbach ziemi przeworskiej" z KS - em Kisielów - Pełnatycze, po której ówczesny trener Jarosław Kos podał się do dymisji.
Nowy trener na początek swojej przygody z zespołem miał trudne zadanie - przeszkodą był LKS Skołoszów, niestety w debiucie nowy coach poległ ze swoim zespołem 0-2. W dwóch ostatnich kolejkach zgarnęli jednak komplet punktów wygrywając z Pogórzem i Wiązownicą, nietracąc przy tym bramki. W dotychczasowych swoich spotkaniach miejscowi zdobyli w sumie 15 "oczek", co jak już wspominalem pozwala im zajmować 9.miejsce. Słaba dyspozycja zespołu mogła wynikać z tego, że przed rozpoczeciem sezonu z zespołem postanowił się pożegnać - Mariusz Olcha, wówczas ważne ogniwo klubu z Kańczugi.
Niemniej jednak w miejscowym zespole w dalszym ciągu występują zawodnicy, którzy tworzą kolektyw tej drużyny. Zaliczyć do nich należy: Artura Grzebyka, Adriana Czerwińskiego, Grzegorza Podsolaka czy Daniela Gawła. Nie wolno zapominać także o pozostałych zawodnikach, którzy w większym lub mniejszym stopniu przyczyniają się do wyników osiąganych przez rezprezetowany przez nich klub.
Zespół Daniela Zielenkiewicza po porażce w poprzedniej kolejce z Błękitnymi będzie zapewne chcieć się zrewanżować za tą sytuację i w dalszym ciągu znajdować sie w ścislej czołówce ligi. Zadanie jest do wykonania, jednak teren na jakim przyjdzie zmierzyć się w niedzielę jest trundy.Ale do zdobycia. W poprzednim sezonie gościom tego spotkania udało się tam wygrać 0-1, po bramce Jacka Cwynara.
Miejmy nadzieję, że i tym razem bedzie podobnie i Granica wróci ze zdobyczą punktową do Stubna.
DO BOJU GRANICO!!!