Granica Stubno - strona nieoficjalna

Po dwóch porażkach z rzędu "zielono - czerwoni" okazali się lepsi od Santosu Piwoda. Podopieczni Daniela Zielenkiewicza rozprawili się z tegorocznym beniaminkiem z grupy lubaczowskiej i pokonali go 4-0 po bramkach: Błaszczyka, dwukrotnie Poszpura oraz Hajduka.

Od początku spotkania miejscowi zaznaczyli swoją przewagę. W 7' po strzale Tokarza z główki interweniował bramkarz gości. Na skuteczną interwencję nie pozwolił mu natomiast Błaszczyk w 14', gdy po podaniu Hajduka umieścił piłkę w siatce bramki Skrzypka po mierzonym strzale. W pierwszej połowie Santos tylko raz poważnie zagroził bramce Lwa, a konkretnie uczynił to Gawura w 38 minucie spotkania.

Wydawać by się mogło, że druga połowa będzie słąbszym widowiskiem. Nic bardziej mylnego. W 52' po świetnej szarży i wrzutce Klepackiego z lewej strony, w polu karnym we właściwym miejscu znalazł się Poszpur i "szczupakiem" pokonał goalkeppera gości. Ten sam zawodnik dał o sobie znać defensywie Santosu w 57' gdy po solowej akcji po raz drugi pokonał Skrzypka. Santos mimo widocznego podłamania starał się ugrać choćby honorową bramkę, jednak tego dnia defensywa Granicy była mocnym punktem zespołu, a i w ofensywie starała się zaznaczyć swoją obecność (podobać się mogły wejścia pod pole karne gości Klpeackiego). Całości dopełnił Igor Hajduk, który w 82' przerzucił piłkę nad interweniującym bramkarzem Santosu.

• Komentarzy [3]
• czytano: [1000]
• DO