XXVIII kolejka,
Piwoda, 8.06.2014r., godz. 17.00
Popis w drugiej połowie!
SANTOS Piwoda - GRANICA Stubno 1 - 4 (0 - 0)
0-1 Błaszczyk 48'
0-2 Wawro 57'
0-3 Kalawski 68'
0-4 Tokarz 75'
1-4 Gawura 89'
SANTOS: Skrzypek P. - Wysocki(c)(52' Porczak), Szenk(68' Gawura), Gałan, Socha P. - Duda, Feldman(72' Półtorak), Trojnar M.(72' Socha M.), Niemczak - Trojnar D.(72' Plęs)
GRANICA: Frankiewicz - Tokarz, Klepacki, Zielenkiewicz, Senejkow - Harłacz(c), Błaszczyk, Poszpur(70' Lew K.), Hajduk - Wawro(70' Jartym), Styś(55' Kalawski)
żółte kartki: Porczak - Zielenkiewicz
sędzia główny - TOMAS Dariusz (Jarosław)
sędziowie boczni - FOLTA Łukasz, KOWAL Paweł (obaj Jarosław)
więcej w rozwinięciu>>>>>
Wyrównany rekord punktowy, popis w drugiej połowie, przełamanie Wawry - czego chcieć więcej po spotkaniu z Santosem! Podopieczni Daniela Zielenkiewicza dali solidną lekcję nauki beniaminkowi z Piwody i z zadowoleniem mogli wracać do swoich domów po meczu.
Pierwsza połowa była dość słabym widowiskiem. Większość akcji kończyła się przed polem karnym obu zespołów, a sama walka o piłkę toczyła się w środku pola. Jeśli dochodziło już do akcji to bardzo sporadycznie, zaś same strzały były bardzo niecelne. Jedyną godną uwagi okazją była ta z 13' kiedy to Niemczak ruszył lewą stroną na bramkę Granicy, ale sytuację wyjaśnił Frankiewicz. Oba zespoły w I części gry zanotowały dużo strat, co nie wpływało na ciekawość widowiska.
Znacznie lepiej wyglądała II połowa, którą idealnie rozpoczęli przyjezdni. W 48' idealnie z rzutu wolnego przymierzył Błaszczyk i Skrzypek musiał wyciągać piłkę z siatki. Nie trwało 10 minut, a świetną solową akcję przeprowadził Wawro i z łatwością pokonał bramkarza gospodarzy, zbierając za tą sytuację gromkie brawa od kibiców Granicy! Mimo strzelonej bramki, napór Granicy nadal trwał. Prowadzenie dla ekipy ze Stubna w 68' podwyższył Kalawski, który wykorzystał podanie Mariusza Błaszczyka. Całość dokończył Grzegorz Tokarz, który popisał się precyzyjnym strzałem głową po dośrodkowaniu Mariusza Błaszczyka. W odpowiedzi Frankiewicza z rzutu wolnego próbował zaskoczyć w 80' Marek Socha, ale bramkarz Granicy sparował to uderzenie. Granicy jednak czterobramkowe prowadzenie nie wystarczało. I kto wie czy wynik nie byłby wyższy gdyby nie poprzeczki po strzałach Kalawskiego i Tokarza z główki. Pluć sobie w brodę może za to Niemczak, gdy w 87' znalazł się w idealnej sytaucji i tylko w sobie znany sposób nie pokonał Frankiewicza. Czego nie dokonał w/w zawodnik, zrobił Gawura, który wykorzystał niezdecydowanie goalkeppera Granicy i strzelił honorową bramkę dla Santosu.
Zwycięswto Granicy nad Santosem nie podlega dyskusji. Wygrał zespół lepszy, który pokazał w jaki sposób wykorzystywać nadarzające się sytuację, tym samym poprawiając swoje wyjazdowe statystyki. Samo zwycięstwo pozwoliło wrócić na 3. miejsce w tabeli. BRAWO !!!