Już w najbliższą sobotę (tj. 18.10) zespół GRANICY Stubno uda się do dość daleko oddalonej Kańczugi, by na Miejskim Stadionie Sportowym w ramach XI kolejki V ligi zmierzyć się z miejscowym zespołem MKS - u!
Początek spotkania zaplanowany jest na godz. 15.00!!!
więcej w rozwinięciu >>>>>
Nadchodzące dwa tygodnie zapowiadają się na bardzo ciężkie, podobnie jakimi były dwa poprzednie. Zespołowi Granicy przyjdzie zmierzyć się z czołowymi zespołami ligi, które mają wyrobioną markę na tym poziomie rozgrywkowym. Jedno jest pewne - na pewno nie będzie to tzw. 'spacerek'. W każdym z tych spotkań trzeba będzie włożyć sporo serca, walki i umiejętności by móc dopisać do swojego konta kolejne zdobycze punktowe i bramkowe! Na początek podopiecznym Mariusza Błaszczyka przyjdzie zmierzyć się z MKS - em Kańczuga!
Najbliższy rywal Granicy jest jednym z najbardziej utytułowanych zespołów znajdujących się w stawce V - ligowców. Jako jedni z nielicznych mogą pochwalić się grą na poziomie IV ligi, jednak patrząc od strony tego, że jest to klub miejski powinni oni nadal się tam znajdować, jednak wszelkie problemy finansowo - organizacyjne spowodowały relegację o klasę niżej, w której grają do dziś.
Początek sezonu w wykonaniu podopiecznych Edwarda Słysza nie był imponujący, by nie powiedzieć fatalny, gdy po trzech kolejkach zajmowali ostatni plac bez żadnej zdobyczy punktowej, kolejno przegrywając spotkania z Czuwajem, Zorzą i Roztoczem. Takim małym przełomowym momentem była wygrana pucharowa w PP oraz remis z Sanoczanką. Od tego momentu zespół Kańczugi nabrał wiary we własne umiejętności co zaowocowało dość pokaźną zdobyczą punktową gromadząc na swoim koncie 12 punktów na które złożyły się: 3 zwycięstwa, 3 remisy i 4 porażki. Od strony statystycznej warto zwrócić jednak uwagę na to, że zespół MKS - u po dotychczasowych spotkaniach znacznie bardziej woli grę na wyjazdach niż na własnym obiekcie. To właśnie na obcych obiektach najbliższy rywal Granicy zdobył 7 z 12 uzyskanych punktów.
Od strony kadrowej w zespole Kańczugi zmieniło się dość sporo. W ostatnim okienku transferowym był to jeden z aktywniejszych zespołów, zarówno jeśli chodzi o wzmocnienie zespołu jak i osłabienia kadrowe. Na potwierdzenie tych słów wystarczy spojrzeć na roszady i porównanie kadry z sezonu ubiegłego do teraźniejszego. Z zespołem pożegnał się trzon i podpora zespołu w osobach: Daniela Gawła, Damiana Zająca czy Mateusza Flaka. Z początkiem sezonu z gry w klubie zrezygnował także Dawid Bochnak, jednak postanowił on wrócić do gry w zespole. W stronę odwrotną, czy po stronie transferów 'in plus' można zapisać ciut więcej. Przybycie do zespołu Mirosława Mazura i Michała Trzyny to była tylko mniejsza część zawodników, która dołączyła do drużyny, bowiem w czasie trwających już rozgrywek działacze klubu z ulicy Parkowej 4 dokoptowali do kadry: Marka Florka, człowieka który jest jednym z tych, który był autorem i ważną częścią zespołu gdy ten awansował do IV ligi, i w niej grał. Ponadto do drużyny dołączyli trzej Ukraińcy w osobach Andrija Protsyka, Pavlo Stadnyjskiego i Ihora Rypnowskiego.
Warto też w tym miejscu wspomnieć o zawodnikach, którzy stanowią ważne elementy układanki trenera Słysza. Można tu m.in. wymienić: Grzegorza Podstolaka, defensywnego pomocnika odpowiedzialnego za destrukcję akcji przeciwnika, braci Borcz - Łukasza i Kamila, braci Cieleń - Marka i Roberta, czy napastników Grzebyk - Cichy. Ogólnie cały zespół Kańczugi jest połączeniem takiej młodości z rutyną z czego w pierwszej '11' więcej znaleźć z tego pierwszego, którzy jednak na boisku imponują dojrzałością boiskową i opanowaniem, potrafiącym w pewnych momentach przechytrzyć przeciwnika i go kolokwialnie mówiąc 'załatwić' jednym strzałem.
Granica ma za sobą ciężki tydzień. Ligowe spotkanie w Pruchniku i pucharowe z Sokołem mocno dało się we znaki w niedzielnym spotkaniu z Santosem, w którym widać lekkie podmęczenie graniem spotkań co trzy dni. W spotkaniu z Piwodą graczom Granicy mówiąc prosto nie szło, jednak zdobyli oni punkt, który pozwolił wskoczyć na pozycję vice - lidera. Wszyscy mają nadzieję, że zespół Mariusza Błaszczyka odpowiednio się zregenerował i przystąpi w pełni wypoczętym do spotkania z Kańczugą. Będzie to jeden z ważniejszych elementów tego dnia, bowiem wiadomo, że tereny kańczudzkie są bardzo niegościnne dla Granicy. Wystarczy popatrzeć tylko na ostatnie spotkania na tamtejszym boisku pomiędzy gospodarzami, a Granicą. Wszyscy doskonale wiemy też, że kluczem do zwycięstwa może być szybko strzelona bramka jak to bywało w spotkaniach, w których górą byli piłkarze ze Stubna. Jeśli tak się stanie, może to sprawić, że Granica przejmie kontrolę nad spotkaniem i uda się im dowieźć korzystny rezultat. Każdy musi dać z siebie to co najlepsze i to co ma w sobie najbardziej wartościowego. Zespół musi ustrzec się błędów w obronie i starać się bardziej grać i lepiej operować piłką w przednich formacjach. To w połączeniu z odpowiednim zaangażowaniem i skupieniem powinno dać efekt zadowalający kibiców.
DO BOJU GRANICO !!!