fot. blekitnigrzeska.futbolowo.pl
XXIII kolejka,
Grzęska, 3.05.2015r., godz. 17.00,
Granica strzeliła dwie bramki, ale przegrała...
BŁĘKITNI Grzęska - GRANICA Stubno 2 - 1 (1 - 0)
1-0 Klepacki 43' - sam.
1-1 Błaszczyk 54'
2-1 Solarz 63'
BŁĘKITNI: Kubicki - Zając, Żak, Jędryka, Maj - Krupa, Lasek, Harpula, Rupar(88' Bartnik) - Domka(78' Tutka) - Solarz(c)(82' Pieniążek)
GRANICA: Wierzbicki - Poszpur, Klepacki(c), Ozibko, Gielarowski - Hajduk, Tokarz - Wawro, Błaszczyk, Styś(70' Lew K.) - Lach(63' Senejkow)
żółte kartki: Domka - Ozibko
czerwona kartka: Ozibko - 75' - konsekwencja dwóch żółtych kartek
sędzia główny - CYNAR Artur (Lubaczów)
sędziowie asystenci - MAŃCZAK Wojciech oraz TRYNIECKI Krzysztof (obaj Lubaczów)
więcej w rozwinięciu>>>>>
Granicy w ostatnich latach nie powodzi się na stadionie Błękitnych. Dziś po raz n - ty podopieczni Mariusza Błaszczyka musieli obejść się smakiem, Błękitni zaś potwierdzili, że ich obiekt jest terenem trudnym do zdobycia, choć to zawodnicy ze Stubna dwukrotnie umieścili piłkę w bramce - w tym raz we swojej...
Samo spotkanie było pojedynkiem na remis, o czym zgodnie stwierdzili kibice będący na tym pojedynku. Emocji nie zabrakło, bramek również! Początek meczu widowiskiem porywającym nie był. W 4' po raz pierwszy swoich sił próbował Błaszczyk, ale jego strzał po dośrodkowaniu Wawry okazał się niecelny. Odpowiedź miejscowych w 7 minucie mogła mieć opłakany skutek - najpierw po ogromnym zamieszaniu piłkę z linii bramkowej wybijał jeden z defensorów, a chwilę po tym Solarz po centrze z rożnego uderzył głową nad poprzeczką. Przez następny okres 15 minut właściwie nic się nie działo. Oba zespoły starały się rozgrywać piłkę, ale żadnego konkretnego efektu to nie dawało. Dopiero w 23' na strzał z dalszej odległości zdecydował się Wawro, ale i ta próba okazała się niecelna. Również w światło bramki nie trafił Styś w 26 minucie i minutę później Klepacki z rzutu wolnego. Kto wie jak potoczyłoby się spotkanie gdyby w 32' zamiast w poprzeczkę Hajduk trafił w bramkę. Co nie udało się przyjezdnym w ostateczności 'udało się'... No właśnie! W 43 minucie po mocnej centrze z lewej flanki Rupara, chcąc zażegnać niebezpieczeństwo Klepacki trafił w światło własnej bramki i dał Błękitnym prowadzenie!
Koniec pierwszej części gry nakręcił jeszcze bardziej drugą połowę. Wiadomym było, że Granica nie pozostanie dłużna Błękitnym i zacznie atakować jeszcze bardziej i śmielej. Groźnie jednak w 52' było pod bramką Wierzbickiego, gdy Domka po indywidualnej akcji mocno strzelił obok lewego słupka. W 54 minucie sprawy w swoje ręce postanowił wziąć trener przyjezdnych - Mariusz Błaszczyk, pięknym strzałem z rzutu wolnego pokonując Kubickiego. Odpowiedź przyszła dziewięć minut później. Dokładne dośrodkowanie Przemysława Laska z rzutu rożnego pewnie głową wykorzystał niezawodny w zespole Błękitnych - Sławomir Solarz dając miejscowym prowadzenie 2-1. Na domiar złego w 75' czerwoną kartkę ujrzał Bartosz Ozibko, Granica od tego momentu musiała sobie radzić w '10'. Niemający nic do stracenia goście postawili wszystko na jedną kartę, ale to było 'bicie głową w mur'. Gospodarze natomiast mogli podwyższyć swoje prowadzenie wyprowadzając kontry, ale zimnej krwi tuż przed bramką nie potrafił zachować m.in. Konrad Harpula.
Granicy należą się brawa za ambicję i walkę do samego końca w korzystny rezultat!