Już w najbliższą niedzielę (tj. 23.08) zespół Granicy Stubno rozegra drugie z trzech zaplanowanych pod rząd na własnym obiekcie spotkań. Tym razem w przedostatnią niedzielę sierpnia podopieczni Mariusza Błaszczyka podejmować będą w ramach 3. kolejki o mistrzostwo V ligi, obecnego vice - mistrza rozgrywek sezonu 2014/2015 - MKS Kańczuga!
Początek spotkania zaplanowany jest na godzinę 17.00!
SERDECZNIE ZAPRASZAMY!
więcej w rozwinięciu>>>>>
Trzecia z rzędu kolejka spotkań mistrzowskich może dać nam odpowiedź na co kogo będzie w tym sezonie stać. Jedni, po pierwszych spotkaniach mają powody do zadowolenia, inni natomiast spory ból do głowy, choć traktują to raczej jako typowe przetarcie. Jest to jeszcze tzw. wdrażanie się w rytm ligowy, który nastąpi z upływem czasu.
W niedzielne popołudnie w Stubnie zjawi się główny kandydat do awansu, a jednocześnie vice - mistrz poprzednich rozgrywek w postaci zespołu - MKS - u Kańczuga. Śmiało ten pojedynek można nazwać hitem kolejki, a być może po meczu zyska on miano hitu rundy jesiennej. Wszystko przez to, że zmierzą się ze sobą dwie świetne ekipy, które w poprzednich rozgrywkach zajęły odpowiednio 2. i 3. lokatę (Kańczuga - 2., Stubno - 3.). Dodatkowego smaczku dodaje fakt, że zarówno jedni jak i drudzy przez wielu są typowani jako kandydaci, z tym, że Kańczuga zyskuje w tej kwestii miano pierwszeństwa. Ma to zapewne związek ze świetną rundą wiosenną w wykonaniu podopiecznych Krzysztofa Sierżęgi, głośnymi nazwiskami w formie transferów do klubu(nawet tych nie dokonanych) oraz stanem obecnej kadry, gdzie roi się od znanych nazwisk na Podkarpaciu jak choćby: Radosława Sykały, Marka Florka czy Macieja Rusina.
Początek rundy w wykonaniu zespołu z Kańczugi nie był jednak imponujący, by nie rzec fatalny. Porażki w spotkaniach z Płomieniem i Lubaczowem oraz indolencja strzelecka mocno rzucały się w oczy w tych spotkaniach. Przegrane odpowiednio 0-1 i 2-1 na dzień dzisiejszy pchnęły Kańczugę do strefy spadkowej, ale w zespole znad Mleczki nikt z tego powodu nie panikuje. Wśród działaczy klubu z Podgórza Rzeszowskiego panuje przekonanie, że podobnie jak w poprzednim sezonie zespół kolokwialnie zapali od 4-5 kolejki.
Dla zespołu ze Stubna niedzielne spotkanie będzie drugim z rzędu na własnym obiekcie. Po wygranej w ubiegłym tygodniu z Oleszycami, zespół nie prezentował się tak jakby wszyscy tego oczekiwali, ale punktów za styl nikt nie przyznaje, tylko za wyrachowanie, cwaniactwo i konsekwencję boiskową. Trzeba przyznać jednak, że pogoda w jakiej przyszło grać dwie poprzednie kolejki były wręcz 'afrykańskie' co miało wpływ na zachowanie organizmów zawodników. W spotkaniu z Kańczugą piłkarzom Granicy nie może zabraknąć kreatywności i pomysłu w grze. Muszą oni umiejętnie i rozważnie kontrolować swoje zagrania, gdyż Kańczuga to doświadczony zespół potrafiący wykorzystać wszelkie błędy i niedokładności. Tym samym odwdzięczyć się winni piłkarze Granicy. Z pewnością wnioski z poprzednich spotkań z Makovią, Czarnymi oraz wcześniejszych pojedynków z MKS - em zostały wyciągnięte, teraz tylko trzeba je wdrożyć w spotkaniu, by choćby w mniejszym stopniu przechylić szalę na swoją korzyść. Każdy z nich musi zostawić i zaprezentować na boisku to co najlepszego w sobie ma, być maksymalnie skoncentrowanym przez całe 90 minut oraz wykorzystać to, że Kańczudze się ostatnio nie wiedzie. Cała reszta w głowach, nogach i rękach 'kopaczy' ze Stubna!
DO BOJU GRANICO!