V kolejka,
Lubaczów, 5.09.2015r., godz. 16.00,
O to chodziło!
POGOŃ/SOKÓŁ Lubaczów - GRANICA Stubno 0 - 2 (0 - 0)
0-1 Żoch 49'
0-2 Lach 88'
POGOŃ/SOKÓŁ: Łakomy(c) - Kędzior, Cisek, Sopel, Kinach - Hojdak, Polucha Dam., Baran, Janczura(75' Dawidowicz), Kwiatkowski(55' Bryk) - Ramian
GRANICA: Kuźma - Poszpur(58' Kędzierski), Grabas, Klepacki, Gielarowski - Harłacz(c), Mikulec - Błaszczyk, Senejkow(46' Lach), Żoch(89' Wasiewicz) - Styś(77' Lew K.)
żółte kartki: Polucha Dam., Kwiatkowski - Mikulec, Grabas
sędzia główny - SZCZEPAŃSKI Paweł (Przeworsk)
sędziowie asystenci - CIEŚLIŃSKI Jacek oraz HAJNOSZ Dariusz (obaj Przeworsk)
więcej w rozwinięciu>>>>>
Jadąc do Lubaczowa cel był prosty - zdobyć trzy punkty! Założenia zespołu i trenera zostały zrealizowane, zaś Granica przez całe spotkanie była zespołem dominującym i prowadzącym grę, choć zwycięskie trafienia zdobyte zostały dopiero w II połowie.
Przez pierwsze pół godziny spotkania obie jedenastki nie były w stanie stworzyć sobie jakiś klarownych sytuacji. Mimo, że Granica próbowała coś wskórać, to defensywa lubaczowian szczelnie zastawiła swoje szeregi i nie dopuszczała do większego zagrożenia. Dopiero w 31' po podaniu z głębi pola Harłacz uruchomił podaniem Błaszczyka, ale ten uderzył obok bramki. Cztery minuty później po wrzutce Kinacha okazję mieli gospodarze, ale strzał Ramiana okazał się niegroźny. W końcówce mocno natarła Granica. Najpierw strzelał Senejkow, a chwilę później świetną okazję zmarnował Błaszczyk - po ładnej wymianie piłki pomiędzy Stysiem, a Błaszczykiem, strzał oddał grający trener Granicy, ale na posterunku był Łakomy.
Zdecydowanie od mocniejszego uderzenia II część gry zaczęli goście. W 48' po ładnej trójkowej akcji Lach - Błaszczyk - Styś, ten ostatni uderzył na bramkę, ale nie zdobył trafienia Granicy. Co nie udało się Stysiowi udało się jego młodszemu koledze - Karolowi Żochowi. Niespełna 17 - letni pomocnik zespołu ze Stubna przedarł się lewą stroną i znalazł się w sytuacji 'sam na sam' z Łakomym - pierwszy pojedynek przegrał, ale za drugim razem bramkarz Pogoni skapitulował. Niedługo potem, znów o sobie dał znać Żoch, który trafił jedynie w poprzeczkę po świetnym zagraniu z prawej strony Poszpura.. Gospodarze odpowiedzieli dopiero w 68' kiedy to ze strzałem Barana bez problemów poradził sobie Kuźma. Goście podwyższyli prowadzenie na dwie minuty przed upływem regulaminowego czasu gry. Bardzo dobrą akcję zainicjowaną przez Błaszczyka wykończył Mateusz Lach. Ten sam zawodnik mógł chwilę później dobić gospodarzy, ale niemalże w identycznej sytuacji trafił w nogi Łakomego. Ostatecznie Granica zasłużenie wygrała z Pogonią/Sokół pewnie zapisując na swoim koncie kolejny komplet punktów!