XI kolejka,
Stubno, 18.10.2015r., godz. 15.00,
Zwycięstwo dające podium!
GRANICA Stubno - MOTOR Grochowce 2 - 0 (1 - 0)
1-0 Hajduk I. 33'
2-0 Błaszczyk 53'
GRANICA: Kuźma - Gielarowski, Grabas, Ozibko, Klepacki - Harłacz(c), Mikulec - Senejkow(88' Lew K.), Błaszczyk(90' Wasiewicz), Hajduk I.(76' Żoch) - Styś(31' Poszpur)
MOTOR: Stawarz - Sowa, Jabłoński(c), Cichocki - Pałys, Kurylak - Bąk(60' Strzałkowski), Buksa, Furtyk(70' Sanocki) - Hajduk G., Svyatyy
żółte kartki: Mikulec, Harłacz, Grabas, Gielarowski - Sowa, Kurylak, Svyatyy
sędzia główny - KLUZ Paweł (Przeworsk)
sędziowie asystenci - HOROSZKIEWICZ Łukasz oraz DZIEDZIC Tomasz (obaj Przeworsk)
więcej w rozwinięciu>>>>>
Derby powiatu pod względem piłkarskim nie zawiodły. Wynik również, ale radość z niego jest tylko po stronie gospodarzy, którzy prawdę mówiąc byli zespołem lepszym i grającym bardziej konsekwentnie. W tym spotkaniu nie zabrakło niczego: były kartki, była walka o każdy centymetr boiska, były słupki i poprzeczki oraz najważniejszy element piłkarskiego rzemiosła - czyli bramki!
Początek spotkania to wzajemne badanie sił z obu stron. Zarówno w 2' jak i w 3' Starzarza próbowali zaskoczyć Mikulec i I. Hajduk, ale obie próby okazały się niecelne. W odpowiedzi z wolnego czujność Kuźmy sprawdzał Svyatyy, ale trafił wprost w bramkarza Granicy. Chwilę później z wolnego golkipera gospodarzy próbował pokonać Bąk - ale bez efektu bramkowego dla Motoru. W 12' prostopadłej piłki z głębi pola nie wykorzystał I. Hajduk i trafił wprost w ręce Stawarza. Dwie minuty później doskonałą okazję zmarnował trener gospodarzy, który po centrze Klepackiego główkował obok dalszego słupka bramki. Odpowiedź przyszłą natychmiastowo - Grzegorz Hajduk 'uruchomił' podaniem Buksę, ten pognał na bramkę i oddał potężny strzał, który Kuźma końcówkami palców sparował na słupek! Po upływie 30 minut gry gospodarze kolejny raz poważnie zagrozili bramce Motoru. Klepacki wychodząc w sytuacji 'sam na sam' z bramkarzem gości, trafił w poprzeczkę! W 33' prostopadłym podaniem do Hajduka popisał się Błaszczyk, a młody skrzydłowy Granicy pokonał Stawarza. Pod koniec I połowy bramkarza przyjezdnych mierzonym strzałem próbował zaskoczyć trener Granicy, ale bramkarz Motoru wykazał się kunsztem, zaliczając udaną robinsonadę.
Wiadomym było, że w II części gry goście wyjdą na boisko z zamiarem uzyskania korzystnego rezultatu. I tak też było - aczkolwiek Motorowi nic to nie dawało i przysłowiowo 'bili głową w mur' defensywy Granicy. W 51' z rzutu wolnego Kuźmę pokonać ponownie próbował Bąk, ale i tym razem bramkarz Granicy pewnie chwycił piłkę. Dwie minuty później gospodarze podwyższyli swoje prowadzenie. Mikulec zagrał piłkę z rzutu rożnego do Błaszczyka, a ten strzałem nogą pokonał bezradnego bramkarza przyjezdnych. Gorąco się zrobiło pod bramką Granicy w 56', kiedy to stałym fragmencie obok bramki główkował Sowa. Po upływie kolejnych 7 minut w brodę pluł sobie Mikulec, który trafił jedynie w słupek. W końcówce miejscowi mogli podwyższyć prowadzenie, ale ani Senejkow, ani Hajduk nie zachowali zimnej krwi w wykończeniu akcji zespołu. Do końca spotkania stan spotkania nie uległ zmianie, i Granica odniosła zasłużone zwycięstwo!