XIII kolejka,
Stubno, 31.10.2015r., godz. 14.00,
Granica zatrzymała rozpędzony Huragan!
GRANICA Stubno - HURAGAN Gniewczyna 3 - 2 (1 - 0)
1-0 Klepacki 17'
1-1 Mirek 59' - karny
1-2 Gurak 66'
2-2 Klepacki 82'
3-2 Hajduk 90+4'
GRANICA: Kuźma - Gielarowski, Grabas, Ozibko, Klepacki - Harłacz(c), Mikulec - Senejkow(60' Żoch), Błaszczyk(90' Figiela), Poszpur(77' Hajduk) - Styś(85' Lew K.)
HURAGAN: Groch - Wojtas Ł., Wojtas T., Gurak(c), Klimek - Ostrowski(68' Rachfał) - Słysz A., Jagieła - Słysz J. - Mirek, Chruściel(72' Kulpa)
żółte kartki: Ozibko, Gielarowski, Błaszczyk, Kuźma, Mikulec, Lew K. - Słysz J.
sędzia główny - KRZYCH Piotr (Lubaczów)
sędziowie asystenci - KASPERSKI Konrad oraz TRYNIECKI Krzysztof (obaj Lubaczów)
więcej w rozwinięciu>>>>>
Starcie czołowych drużyn V ligi nie zawiodło! Dopisała też piękna pogoda, która była dodatkiem do przebiegu spotkania Granicy z Huraganem, gdzie nie brakowało dramaturgii, walki, bramek. Było praktycznie wszystko, czego kibic oczekuje przychodząc na mecz piłkarski!
Oba zespoły wraz z pierwszym gwizdkiem arbitra bojowo ruszyły do ataku. Więcej jednak z gry w I połowie mieli gospodarze, którzy posiadając optyczną przewagę udokumentowali to tylko jedną bramką. Całość zaczęła się od 11 minuty, kiedy Senejkow postraszył z dystansu Grocha. Później co minutę gospodarze nadal niepokoili bramkę Huraganu za sprawą Stysia, Błaszczyka i ponownie Senejkowa. W 17 minucie Granica stworzyła dość niepozorną sytuację. Prawą stroną ruszył Błaszczyk, zgrał piłkę w pole karne, a tam 'machnął się' Senejkow, piłka jednak trafiła do Klepackiego, który pewnie pokonał Grocha i dał Granicy prowadzenie. Miejscowi chcieli pójść za ciosem, ale w 23 minucie piękne uderzenie z dystansu Mikulca, minimalnie minęła bramkę gości. Huragan odpowiedział dopiero w 25' kiedy z wolnego próbował Ostrowski, ale zrobił to bardzo niecelnie. Bramkę do szatni gościom mógł zdobyć Poszpur, ale jego uderzenie 'szczupakiem' po centrze Stysia, pięknie obronił Groch.
Wiadomym było, że Huragan na drugą połowę wyjdzie zdeterminowany i będzie dążyć do korzystnego rezultatu. W 49' z dystansu strzelał Ostrowski, ale tym razem na posterunku był Kuźma. Chwilę później zrehabilitować się chciał Poszpur za sytuację z pierwszej połowy. Tym razem jednak zagrał on do Stysia, który jednak przegrał pojedynek z dobrze dysponowanym tego dnia Grochem. Niestety, w 59 minucie, w dość stykowej po kontrowersyjnym faulu Kuźmy, rzut karny na bramkę zamienił Mirek. Goście poczuli wówczas wiatr w żagle i poszli za ciosem. Po rzucie rożnym, w 66 minucie w polu karnym odnalazł się Gurak i dał wówczas prowadzenie Huraganowi. Gospodarze jednak nie zwiesili głów. Szczęścia w 75 minucie nie miał Ozibko, kiedy jego strzał z bramki wybijał jeden z defensorów Huraganu. Siedem minut później gospodarze zdobyli bramkę dającą remis. Do rzutu wolnego podszedł Bartłomiej Klepacki i pewnym uderzeniem pokonał zdezorientowanego Grocha. Z minuty na minutę ciśnienie w obu zespołach rosło. Walkę tą wygrali gospodarze - udowadniając iż to im należy się zwycięstwo. W 94 minucie przekątną piłkę do Hajduka posłał Żoch, a skrzydłowy Granicy strzałem głową pokonał bramkarza Huraganu. Jak się okazało, była to złota główka! Dała ona bowiem zwycięstwo miejscowym!