XIV kolejka,
Leszno, 7.11.2015r., godz. 14.00,
Główki na wagę zwycięstwa!
FENIX Leszno - GRANICA Stubno 1 - 2 (1 - 0)
1-0 Rudnicki 36'
1-1 Senejkow 73'
1-2 Klepacki 87'
FENIX: Juszczyński - Baran P.(c), Wojtowicz, Sedlaczek - Delikat - Gołębiowski(25' Fedak), Kazek, Zimoń - Mikulec D. - Rudnicki, Gluszko
GRANICA: Kuźma - Gielarowski, Grabas, Ozibko, Klepacki - Harłacz(c), Mikulec K. - Poszpur(66' Senejkow), Błaszczyk, Żoch(66' Hajduk) - Styś(89' Figiela)
żółte kartki: Rudnicki, Mikulec D. - Poszpur, Grabas, Ozibko
sędzia główny - WINIARZ Sylwester (Przeworsk)
sędziowie asystenci - DZIEDZIC Tomasz oraz STĘPAK Grzegorz (obaj Przeworsk)
więcej w rozwinięciu>>>>>
Plan wykonany! Granica po ciężkim meczu wywalczyła zwycięstwo w prestiżowym spotkaniu z Fenixem, po raz kolejny pokazując charakter jaki tkwi w tym zespole! Brawa należą się również kibicom Granicy, którzy licznie wstawili się w Lesznie i dopingowali zespół, w ciężkich dla nich chwilach.
Pierwsza połowa spotkania była dość marnym widowiskiem. Zarówno jedni jak i drudzy mieli problemy z wyprowadzeniem jakiejś klarownej, konkretnej akcji. Oba zespoły nie ustrzegły się błędów, ale szczęście w nieszczęściu dopisało ono rywalowi z Leszna, który wykorzystał nieporadność przy wyprowadzaniu piłki i objął prowadzenie za sprawą Łukasza Rudnickiego, który ową sytuację wykorzystał z zimną krwią. Przyjezdni w I części spotkania mieli swoje przebłyski, ale w końcowych fragmentach ich wykończenia zabrakło postawienia kropki nad 'i' - jak choćby w 32' kiedy z kontrą wyszła Granica, ale Błaszczyk zbyt długo zwlekał ze strzałem i sytuację ostatecznie wyjaśnili defensorzy Fenix'a.
Druga połowa była już dominacją jednego zespołu. Granica zapomniała o występie z I połowy z mocnym postanowieniem poprawy rozpoczęła drugą część spotkania. Choć początkowo zagrała 'za ambitnie' to z biegiem czasu klarował się styl do jakiego nas przyzwyczaiła. Pierwsze sygnały do ataku dali Żoch i Styś, ale ich próby nie przyniosły wymiernego efektu. Dopiero wejście rezerwowych: Hajduka i Senejkowa i ich akcja dały kontaktową bramkę. Ten pierwszy popisał się precyzyjnym dośrodkowaniem, zaś ten drugi ładnym uderzeniem głową nie pozostawił Juszczyńskiemu złudzeń. Stracona bramka deprymująco podziałała na gospodarzy i widać było, że zeszło z nich powietrze. Tymczasem Granica nie poprzestawała w swoich atakach i raz po raz szturmowali bramkę Fenix'a. W 82 minucie po uderzeniu Stysia, trafiła w słupek, zaś dobitka Hajduka pomknęła obok lewego słupka. Pięć minut później w szeregach Granicy wybuchła radość. Grający trener gości - Błaszczyk zwodem w polu karnym minął defensora miejscowych i posłał dokładną piłkę w pole bramkowe. Tam najwyżej wyskoczył Klepacki i strzałem głową dał prowadzenie Granicy. W końcówce Fenix próbował jeszcze odrobić stratę, ale zwarte szyki defensywne Granicy wytrzymały i faktem się stało, że derbowe spotkanie wygrała Granica!
BRAWO!