XXVI kolejka,
Grochowce, 22.05.2016r., godz. 17.00,
Detale decydują o wyniku!
MOTOR Grochowce - GRANICA Stubno 2 - 1 (0 - 0)
1-0 Folwarski 65'
2-0 Furtyk 86'
2-1 Błaszczyk 90'
MOTOR: Stawarz - Cichocki, Kurylak, Wiątek, Pałys - Tomaszewski - Jabłoński(c), Furtyk, Wach(46' Buksa) - Svvatyy(85' Strzałkowski), Folwarski
GRANICA: Kuźma - Grabas, Ozibko, Hajduk - Poszpur(79' Osmoła), Mikulec, Harłacz(c), Błaszczyk, Klepacki - Lew(52' Figiela), Żoch(75' Gawron)
- brak
sędzia główny - MAREK Jacek (Jarosław)
sędziowie asystenci - LONC Marcin oraz IWAŃSKI Daniel (obaj Jarosław)
więcej w rozwinięciu>>>>>
Zespół ze Stubna będzie musiał jeszcze co najmniej tydzień poczekać na to, aż dopisze do swojego konta trzy punkty. Tym razem górą nad Granicą był Motor z Grochowiec, który nie zwykł oddawać punktów na swoim obiekcie - choć do przerwy nic na to nie wskazywało.
Początek mógłby być wymarzony dla podopiecznych Artura Strzałkowskiego. W 7' do prostopadłej piłki i błędzie Ozibki "sam na sam" z Kuźma wyszedł Folwarski, ale snajper Motoru fatalnie spudłował. Mimo, iż gospodarze lepiej operowali piłką, do głosu powoli zaczęła dochodzić Granica, ale sytuacje Klepackiego - z 13' i dwójkowa akcja Lew - Żoch z 17' szkody Stawarzowi nie wyrządziła. Gorąco natomiast zrobiło się pod bramką gości w 27 minucie, kiedy do piłki z rzutu rożnego wyskoczył Pałys, ale główkował nad poprzeczką. W końcówce pierwszej połowy, goście mogli wbić Motorowi bramkę do szatni, ale Stawarz zachował zimną krew w pojedynku z Klepackim.
Drugą połowę Granica zaczęła dość niemrawo, tak jakby myślami była w szatni. Gospodarze z kolei zaczęli masowymi atakami niepokoić defensywę zespołu ze Stubna. Szczególne groźny w tym fragmencie spotkania był Svvatyy, który raz po raz strzelał na bramkę Granicy, jednak bez wymiernego efektu. Taki miał miejsce w 65' kiedy do piłki zagranej z rzutu wolnego najwyżej wyskoczył Folwarski i pokonał Kuźmę. Nie bez winy przy tej bramce była defensywa Granicy. Motor chciał pójść za ciosem, ale i ofensywnych poczynaniach brakował kropki nad "i". Goście natomiast z minuty na minutę odkrywali się coraz bardziej. Najpierw w 67' na bramką główkował Ozibko, później w 82' Błaszczyk dość mocno zatrudnił Stawarza, ale bramkarz Motoru stanął na wysokości zadania. Ofensywne poczynania Granicy zemściły się w 86' kiedy to z kontrą ruszyli gospodarze, a całe dzieło zwieńczył Furtyk, pokonując Kuźmę. Zespół ze Stubna powalczył jednak do końca i w nagrodę otrzymał honorowe trafienie, którego autorem w 90' był grający trener - Mariusz Błaszczyk.