Coraz bliżej końca ligowych rozgrywek! W nadchodzącą sobotę (tj. 28.05) zespół Mariusza Błaszczyka w ramach 27. kolejki gościć będzie na własnym obiekcie przedstawiciela powiatu przeworskiego - Promyk Urzejowice, który w tegorocznej kampanii jest beniaminkiem.
Początek spotkania o godz. 16.00!
SERDECZNIE ZAPRASZAMY!
więcej w rozwinięciu>>>>>
Do końca piątoligowej rywalizacji pozostało niewiele - jedynie cztery kolejki, w których do zdobycia pozostało 12 punktów. Zdobycz takowa ucieszyłaby z pewnością niejeden zespół, szczególnie z grupy tych walczących o przetrwanie na ligowym froncie. To właśnie z jedną z tych drużyn w sobotnie popołudnie przyjdzie zmierzyć się Granicy, która nie ma najlepszego okresu w trwającym jeszcze sezonie.
Promyk Urzejowice kończąc rundę jesienną na wysokim 7. miejscu z pewnością nie tak wyobrażał sobie spotkania rewanżowe. Zdobycz punktowa w ilości 8/33 pkt i spadek aż o 6 pozycji spowodował, że dla beniaminka ostatnie kolejki to będzie istna bitwa "na noże i widelce", jeśli chcą oni zachować ligowy byt. Sprawy też nie ułatwiają dość trudne spotkania jakie czekają na podopiecznych Zbigniewa Kuliga - pojedynki z Granicą, Sanoczanką i Santosem oraz bezpośredni mecz z MKS Radymno, które również zaciekle walczy o pozostanie w ligowej stawce. Dla zespołu z Urzejowic, każdy punkt może okazać się bezcenny. Dodatkowo, ostatnie pięć porażek z rzędu, w tym z bezpośrednimi rywalami w walce o utrzymanie napawać optymizmem nie może.
W przerwie zimowej większych roszad w kadrze nie przeprowadzano: postawiono przede wszystkim na wzmocnieniu defensywy, w czym pomóc ma Artur Konieczny - były już bramkarz Orła Przeworsk. Oprócz niego do klubu zawitało kilku juniorów z przeworskiego zespołu oraz Łukasz Henclik, który zdecydował się wrócić do Promyka. Z pewnością mocnym punktem w drużynie trenera Kuliga jest Dawid Bochnak - zdobywca 15 trafień dla beniaminka., który jest jednym z członków przewodzącego w klasyfikacji strzelców tercetu z powiatu przeworskiego. Dodatkowo, ważnymi ogniwami są Krzysztof Ziętek czy Maciej Kłos - w przeszłości zawodnicy MKS Kańczuga.
Granica w ostatnim miesiącu nie spisuje się na miarę oczekiwań. Z pewnością po części wynika to z problemów kadrowych, jakie dosięgły 4. zespół w ligowej stawce. Brak w ostatnich kolejkach podstawowych zawodników utrudnił zestawienie optymalnej "11" oraz pola manewru trenerowi Błaszczykowi. Jest też druga strona tego medalu. W miejsce kontuzjowanych pojawiła się zdolna młodzież, która dzięki takiemu obrotowi sprawy zbiera niezwykle cenne doświadczenie, które z każdym kolejnym meczem będzie procentować. Niemniej jednak, od zespołu który ma wysokie aspiracje trzeba wymagać, by nawet w trudnych dla niego sytuacjach wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności. Tego właśnie należy oczekiwać w każdym z czterech ostatnich spotkań tego sezonu. Ze strony zawodników nie może zabraknąć walki, ambicji czy też sportowej złości. Z pewnością duży wpływ na grę zespołu będzie mieć spokój i poukładana gra, której czasami brakuje. Zespół będzie musiał wykazać się pełną koncentracją i zaangażowaniem przez 90 minut. Nadszedł czas, by Granica się przebudziła i zaczęła grać na miarę swoich możliwości - czekamy na starą dobrą Granicę!
DO BOJU GRANICO!