III kolejka,
Grzęska, 20.08.2016r., godz. 17.00,
Lepsza druga połowa!
BŁĘKITNI Grzęska - GRANICA Stubno 2 - 4 (1 - 1)
0-1 Błaszczyk 27'
1-1 Kulpa 37'
1-2 Klepacki 57'
1-3 Osmoła 65'
1-4 Żoch 71'
2-4 Kyciński 78'
BŁĘKITNI: Osmyk - Kusak(64' Hołub), Lewansowski, Jędryka, Słysz W. - Harpula, Krupa, Słysz P.(70' Żak), Kyciński - Solarz(c), Kulpa(80' Leja)
GRANICA: Kuźma - Polny(46' Osmoła), Grabas, Klepacki, Hajduk - Harłacz(c) - Poszpur(69' Lew), Żoch(72' Gawron), Błaszczyk, Wawro(46' Gielarowski) - Grabiec(72' Figiela)
- Słysz W.(Błękitni) / Hajduk, Grabas (obaj Granica)
sędzia główny - KUŚNIERZ Jacek (Jarosław)
sędziowie asystenci - LORYNOWICZ Daniel oraz PIKUŁA Grzegorz (obaj Jarosław)
więcej w rozwinięciu>>>>>
Gospodarze mający przed meczem problemy kadrowe z różnych to powodów, twierdzili, że Granica wygra to spotkanie dość gładko i wysoko. Tymczasem goście z małymi problemami, stworzonymi z własnej przyczyny wygrali ten mecz pewnie, ale niepotrzebnie sami sobie tworzyli nerwową atmosferę.
Pierwsze pół godziny zdecydowanie należało do Granicy. Już w 4' strzał Grabca obronił Osmyk, zaś chwilę później zatrzymał uderzenie Wawry. Po dziesięciu minutach Poszpur uruchomił podaniem Żocha, który kopnął piłkę na tyle niecelnie, że powędrowała ona nad bramką. Chwilę później dogrania Hajduka nie wykorzystał Poszpur. Goście dobrą okazję zmarnowali w 20' kiedy na niesygnalizowany strzał zdecydował się Grabiec i tylko muśnięcie piłki Osmyka spowodowało, że wylądowało ono na słupku. Później dwukrotnie gospodarzom we znaki dał się trener gości - Mariusz Błaszczyk. Najpierw przegrał on pojedynek z Osmykiem, by dwie minuty później po profesorsku "objechał" trzech defensorów i bramkarza Błękitnych dając prowadzenie Granicy. Gdy wydawało się, że wszystko idzie w dobrym kierunku, rzeczywistość okazała się inna. Proste błędy przy wyprowadzaniu piłki, wdzieranie się nieporadności w grę i brak komunikacji spowodował, że Błękitni w dość niepozornej sytuacji zdobyli wyrównanie za sprawą Kulpy. Na tym jednak to co najgorsze tego dnia się skończyło.
Po przerwie z dwiema zmianami w składzie zaczęły dawać oczekiwane efekty. Najpierw w 57' małe zamieszanie w polu karnym Błękitnych wykorzystał Klepacki. Kilka minut później dośrodkowanie z lewej strony Damiana Poszpura wykorzystał jego imiennik - Damian Osmoła i Granica prowadziła już 1-3. Po ośmiu minutach goście zadali kolejny cios. Błąd w defensywie skrzętnie wykorzystał Karol Żoch i goście zwycięstwo mieli już raczej w kieszeni. Od tego momentu zespół ze Stubna zmuszał Błękitnych do biegania, spokojnie i rozważnie grając piłką wyczekując na dogodne okazje. Gospodarze powalczyli do końca o czym świadczy trafienie Kycińskiego z 78 minuty - goście z kolei mieli słupek po strzale Błaszczyka. Ostatecznie komplet punktów pojechał do Stubna.