VI kolejka,
Stubno, 11.09.2016r., godz. 15.00,
Ciężka przeprawa, ale zwycięska!
GRANICA Stubno - POGOŃ/SOKÓŁ Lubaczów 5 - 2 (2 - 1)
1-0 Harłacz 24'
1-1 Zając 35'
2-1 Grabas 45'+2'
3-1 Zając 49' - sam.
4-1 Grabiec 60'
4-2 Zając 67' - karny
5-2 Senejkow 89'
GRANICA: Kuźma - Gielarowski, Grabas, Klepacki, Figiela(65' Polny) - Harłacz(c) - Poszpur(75' Lew), Błaszczyk, Osmoła(46' Żoch), Wawro(20' Senejkow) - Grabiec(90' Gawron)
POGOŃ/SOKÓŁ: Łakomy - Bryk, Kamień, Cisek, Tworko(65' Łeski) - Hojdak(c)(79' Ważny), Gotkowski, Polucha, Zając(76' Pukas) - Czerski, Małecki(84' Kubiszyn)
- Figiela, Senejkow(Granica) - Bryk, Gotkowski(Pogoń/Sokół)
sędzia główny - WINIARZ Sylwester (Przeworsk)
sędziowie asystenci - CIEŚLIŃSKI Jacek oraz CIUCH Damian (obaj Przeworsk)
więcej w rozwinięciu>>>>>
Niedzielny mecz z lubaczowską Pogonią/Sokół okazał się dla kibiców nie lada gratką. Nie tylko dlatego, że w sumie padło siedem bramek, ale również i dlatego, że obie ekipy zaprezentowały ciekawe i szybkie widowisko.
Lubaczowianie od początku meczu starali się budować swoją przewagę nad Granicą, co w początkowych fazach meczu wychodziło im nawet dobrze - efektem tego były dwa strzały oddane przez Poluchę i Małeckiego, zaś raz sytuację ryratował Grabas. Gospodarze z kolei wyczekiwali swojej szansy, która nadarzyła się w 11 min. Wówczas dwójkową akcję Poszpur - Gielarowski miał skończyć Wawro, ale skrzydłowy Granicy uderzył bardzo niecelnie. Kilka chwil później z rzutu wolnego Łakomego pokonać próbował Błaszczyk, ale golkiper lubaczowskiej ekipy nie dał się zaskoczyć. Granica po dwóch nieudanych próbach, w 24' zadała pierwszy cios w tym pojedynku. Gielarowski zagrał piłkę do Harłacza, a będący na 25 metrze kapitan miejscowych oddał piękny strzał, przy którym Łakomy tylko patrzył jak piłka wpada do bramki. Wydawać się mogło, że gospodarze zaczną kontrolować spotkanie - tym czasem goście cały czas ambitnie i grą z kontry starali się budować zagrożenie pod bramką Kuźmy. Los uśmiechnął się do nich w 35 min., kiedy najpierw futbolówka trafiła w słupek, a za chwilę po strzale Zająca zatrzepotała w bramce. Będący na fali wznoszącej lubaczowianie, mogli wyjść na prowadzenie, ale w 40 min. jednemu z ich zawodników na drodze stanął Kuźma. Końcówka należała jednak do Granicy. Najpierw piękne uderzenie z wolnego zmierzające w okienko wybił Łakomy, ale w doliczonym czasie w wyniku zamieszania pod bramką i strzale Grabasa był bezradny.
Bramka do szatni nieco zbiła z tropu Pogoń/Sokół. Świadczyć może o tym samobójcze trafienie Sebastiana Zająca, który "nadział" się na dośrodkowanie Błaszczyka. Granica z każdą kolejną minutą zaczęła dominować coraz bardziej. W 60' prostopadłe podanie z głębi pola wykorzystał Grabiec i zrobiło się 4-1. Siedem minut później za zgarnie piłki ręką Figieli, rzut karny wykorzystał Zając. Gospodarze w pewnym momencie poczuli się jednak za pewnie, o czym świadczy sytuacja z 70 minuty, kiedy 'sam na sam' znalazł się jeden z piłkarzy gości, ale uderzył bardzo niecelnie. Ostatni kwadrans to ciągłe ataki Granicy i popis Łakomego w bramce, który zatrzymywał mocne uderzenia z dystansu Senejkowa, Błaszczyka czy Lwa, a raz pomógł mu słupek. W końcówce gości dobił Andrzej Senejkow, który wykorzystał nadarzającą się sytuację.