Już w najbliższą niedzielę (tj. 9.10) zespół Granicy Stubno rozegra kolejne spotkanie ligowe - tym razem w ramach 10. kolejki o mistrzostwo klasy okręgowej. Wczesnym przedpołudniem podopieczni Mariusza Błaszczyka zawitają do Kańczugi, gdzie na stadionie przy ul. Parkowej 4 swoje mecze rozgrywa obecny vice - lider rozgrywek, miejscowy MKS, jeden z poważniejszych kandydatów do awansu!
Początek spotkania o godz. 11.00!
więcej w rozwinięciu>>>>>
W typowo jesiennej aurze, prawdopodobnie przyjedzie się rozegrać kolejną ligową kolejkę - dziesiąta już bowiem seria gier zwiastować będzie ostateczne szlify i korzyści punktowe z nich wynikające, przed zimową przerwą.
Dość nietypową porą na mecz wybiorą się piłkarze Granicy Stubno, którzy w niedzielny poranek wyruszą na jeden z najdalszych wyjazdów w tym sezonie - podopieczni trenera Błaszczyka zawitają bowiem do oddalonej o ok. 60 km Kańczugi.
Miejski Klub Sportowy w Kańczudze, to jeden z bardziej utytułowanych zespołów w regionie. Szczególnie, duże sukcesy zespół ten odnosił w latach 1990-2000, kiedy to jeszcze występując pod nazwą "Kamax Kańczuga" z powodzeniem oni występowali wówczas w III lidze, zajmując wysokie pozycje. W ostatnich latach jednak, po spadku z IV ligi do okręgówki, drużyna ta rok rocznie uznawana jest za jednego z głównych faworytów do ponownego awansu o klasę wyżej, jednak czegoś Kańczudze zawsze brakowało.
Obecnie trwające rozgrywki zespół znad Mleczki, zaczął nad wyraz słabo, ale z tym samym celem - bo od porażki z Santosem, ale widać było że był to przypadek przy pracy, gdyż od drugiej kolejki podopieczni Krzysztofa Sierżęgi tracili punkty tylko dwa razy, przy okazji odnosząc sześć zwycięstw, które wywindowało ich na 2. pozycję w tabeli. Morale w ekipie z Kańczugi zdecydowanie podniosło także ostatnie zwycięstwo z Sanoczanką na jej terenie w dość dużych rozmiarach 0-4.
Letnie wzmocnienia sugerować każą, że w Kańczudze mimo nieudanych ostatnio prób nadal myślą o awansie. W tym celu władze zespołu sprowadziły w swoje szeregi - Wojciecha Pilawę, ostatnio występującego w LKS - ie Skołoszów, którego był siłą napędową oraz Wojciecha Majkutowskiego, jednego z lepszych w ostatnim czasie napastników w jarosławskiej klasie "O". Ponadto w swojej kadrze zespół MKS - u posiada kilku doświadczonych zawodników jak choćby: Radosława Sykałę, Grzegorza Podstolaka czy Daniela Gawła oraz coraz częściej wprowadzaną w ostatnim czasie zdolną młodzież.
Granica jednak nie ma za zadanie oglądać się na rywali i ich pojedynki, tylko skupić się na swojej grze i jak najlepiej wyeksponować swoje atuty i je wykorzystać. Co prawda, w ostatnich latach Granicy z Kańczugą wyraźnie się nie wiodło, a mecze z udziałem obu tych drużyn były niezwykle trudne, to najwyższy czas przełamać ten impas. By tak się stało podopieczni Mariusza Błaszczyka muszą zaprezentować styl z jakiego sam coach jak i oni sami byliby zadowoleni. W ich grze nie może zabraknąć walki, zaangażowania i poświęcenia na boisku przez cały czas trwania spotkania. Każde pomyślne zagranie z pewnością doda jakości w grze, która dobrze by było by przekładało się na efektywną grę zespołu. Z maksymalnym wykorzystaniem okazji do zdobycia bramki, a także wymaganą koncentracją w każdej strefie boiska, powrót do Stubna w niedzielne popołudnie może być radosny i ze zdobyczą - choć boisko szybko zweryfikuje możliwości obu zespołów!
DO BOJU GRANICO!