XII kolejka,
Leszno, 22.10.2016r., godz. 15.00,
Jednostronny mecz!
FENIX Leszno - GRANICA Stubno 2 - 4 (0 - 2)
0-1 Żoch 14'
0-2 Grabiec 21'
0-3 Senejkow 47'
0-4 Grabiec 69'
1-4 Głuszko 74' - karny
2-4 Głuszko 88' - karny
FENIX: Baran - Sedlaczek(65' Samoił), Wojtowicz, Bąk M., Fedak - Kazek, Maik(46' Gołębiowski), Zimoń., Bąk Ł., Rudnicki(c) - Głuszko
GRANICA: Kuźma - Gielarowski, Grabas, Klepacki, Hajduk(73' Polny) - Harłacz(c), Błaszczyk - Osmoła(65' Gawron), Żoch(90' Lew), Senejkow - Grabiec(73' Figiela)
- Bąk Ł., Rudnicki(obaj Fenix) / Grabas, Błaszczyk, Hajduk(wszyscy Granica)
- Fedak(Fenix) - 42' - nierozważny atak nogami na nogi przeciwnika z użyciem nieproporcjonalnej siły
sędzia główny - WŁOCH Adam (Jarosław)
sędziowie asystenci - TOMCZYK Konrad oraz KOWAL Paweł (obaj Jarosław)
więcej w rozwinięciu>>>>>
Derby pomiędzy Granicą a Fenixem nie zawiodły, ale prawdę mówiąc był to bardziej jednostronny pojedynek. Końcówka spotkania sprawiła, ze w szeregi gości wdało się trochę rozluźnienia co wykorzystali gospodarze strzelając dwa karne. Nie zawiedli także kibice Granicy, którzy w Lesznie stawili się dość dużą grupą i przez całe 90 minut dopingowali swój zespół.
Początek spotkani mógł być wymarzony dla Granicy. Już w 2' Żoch stanął przed szansą zdobycia bramki ale udana interwencja defensywy gospodarzy zażegnała niebezpieczeństwo. Chwilę później golkipera miejscowych postraszył Hajduk, ale uderzył niecelnie. Gdy zbliżała się 15 minuta znów o sobie dał znać Żoch. Będąc w okolicy 20 metra kopnął piłkę w dość niekonwencjonalny, a ta wpadła 'za kołnierz" Baranowi i Granica objęła prowadzenie. Trafienie do dodało animuszu gościom. W 21' podanie na prawą stronę otrzymał znów Żoch - młody pomocnik zagrał piłkę w pole karne, z podaniem musnął Osmoła, a Grabiec dokończył dzieła i podwyższył prowadzenie. W odpowiedzi próbował swoich sił Zimoń z wolnego, ale Kuźma pewnie wyłapał strzał pomocnika Fenixa. Kolejne minuty upływały pod dominacją Granicy. Dobrych okazji nie wykorzystali czy to dwukrotnie Grabiec czy też Grabas. Swoich sił w ekipie z Leszna próbował Głuszko, ale była to woda na młyn. W końcówce Grabas z rzucie rożnym trafił jedynie w słupek, a w między czasie po brutalnym faulu na Błaszczyku wyleciał z boiska Fedak.
Drugą połowę mocnym uderzeniem chcieli rozpocząć gospodarze - w 46' groźnie obok bramki główkował Rudnicki. Zemściło się dosłownie minutę później, kiedy składną akcję Granicy wykończył Senejkow. Mimo to goście nie poprzestawali w swoich atakach i raz po raz nękali defensywę miejscowych o czym świadczy trafienie Grabca w poprzeczkę, groźne próby ze strony Gawrona, Żocha czy Błaszczyka. Granica dobiła rywala w 69 minucie kiedy akcję z prawej strony wykończył Grabiec. Pewne prowadzenie sprawiło, że w szeregach gości zapanowało lekkie rozluźnienie. Najpierw za zagranie ręką w polu karnym Grabas - Głuszko wykorzystał rzut karny, później tylko bramkarz Granicy zatrzymał napastnika zespołu gospodarzy, by kilkanaście minut później znów z "11" pokonać Kuźmę. Gospodarze grający w dziesięciu w końcówce jakby poczuli wiatr w żagle, ale do końca nie wskórali już nic. Koniec końców to Granica wygrała derby!