XIX kolejka IV ligi podkarpackiej - spotkanie zaległe,
16.05.2018r., godz. 17.00,
Ciekawy pojedynek w Stubnie!
GRANICA Stubno - IGLOOPOL Dębica 3 - 1 (0 - 1)
0-1 Nalepka P. 6'
1-1 Sierżęga 53'
2-1 Mikulec K. 73'
3-1 Gielarowski 90+5'
GRANICA: Kuźma - Styś, Wróbel, Harłacz(c), Mikulec D. - Poszpur, Sierżęga(75' Żoch Karol), Mikulec K.(90+2' Hajduk) - Kalawski(65' Klepacki), Żoch Kornel(65' Gielarowski), Pempuś(81' Świst)
IGLOOPOL: Psioda - Socha, Darłak, Stefanik, Lamparty - Ostaszewski(65' Manzo), Janus(35' Syguła), Machnik(c). Nalepka T.(78' Jezuit), Rokita K.(75' Draguła) - Nalepka P.(75' Brzostowski)
- Mikulec K., Gielarowski, Pempuś, Świst (Granica) / Syguła, Rokita K., Nalepka P., Darłak (Igloopol)
sędzia główny - KRASOWSKI Łukasz (Leżajsk)
sędziowie asystenci - KRASOWSKI Daniel oraz KRASOWSKI Mateusz (obaj Leżajsk)
więcej w rozwinięciu>>>>>
Na świetnie przygotowanej murawie na stadionie w Stubnie kibice obejrzeli bardzo ciekawe spotkanie. Podopieczni Bogusława Sierżęgi dali popis gry, tym samym pokonując Igloopol 3-1. Dla dębiczan była to pierwsza porażka w tej rundzie.
Początek spotkania nie był udany dla gospodarzy. W 6' Kamil Rokita posłał długie zagranie w pole karne Granicy, tam niestety Kuźma źle obliczył lot piłki, po czym Nalepka wyprowadził Igloopol na prowadzenie. Ale to tylko dodało miejscowym animuszu do walki o zwycięstwo. Dwukrotnie po straconej bramce Psiodę niepokoił Kornel Żoch, dwukrotnie Mateusz Kalawski, zaś po akcji Sierżęgi z Pempusiem z 32' temu pierwszemu nie udało się pokonać bramkarza gości.
Co nie udało się w pierwszej - udało się w drugiej. W 53' po kombinacyjnej akcji, strzał na bramkę Psiody oddał Pempuś, piłka trafiła w poprzeczkę, zaś po dobitce grającego trenera Granicy piłka znalazła już piłkę do siatki. Dwanaście minut później znów o sobie dał znać Bogusław Sierżęga - tym razem w wyprowadzaniu kontry pomógł mu Damian Mikulec, ale po strzale tego pierwszego futbolówka trafiła tylko w boczną siatkę. W 66' dobrą okazję miał Pempuś, ale w 73' gospodarze dopięli swego. Gielarowski ruszył w swoim stylu z akcją ofensywną Granicy, zagrał do Kamila Mikulca, a młodszy z braci bez problemów pokonał Psiodę. Po straconej bramce Igloopol ruszył do odrabiania strat. Swoich sił próbowali Kamil Rokita, Przemysław Nalepka czy Syguła, ale tego defensywa Granicy spisywała się bez większego zarzutu. Gospodarze przypieczętowali zwycięstwo w piątej minucie doliczonego czasu - kiedy wzorowe zagranie Hajduka pewnie wykończył Gielarowski. Zwycięstwo mogłoby być okazalsze, ale w ostatniej minucie dobrej okazji nie wykorzystali ani Klepacki ani wspomniany Hajduk.